24-latek zginął w wypadku pod Korycinem w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Jego auto wypadło z trasy na łuku drogi i uderzyło w przepust. Do kraksy doszło też 25 grudnia wieczorem na ulicy Piłsudskiego w Sokółce.
O tragicznym zdarzeniu pod Korycinem informowaliśmy w niedzielę wieczorem. Podajemy więcej informacji na ten temat.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, 24-latek przyjechał do gminy Korycin w grupą znajomych. W pewnym momencie miało dojść między nimi do sprzeczki. Młody mężczyzna zabrał kluczyki od opla omegi i ruszył w drogę powrotną w kierunku Jasionówki. Na łuku drogi wojewódzkiej 671 (kilkaset metrów przed zjazdem na krajową „ósemkę”) kierowany przez niego samochód zjechał na lewy pas, po czym uderzył w betonowy przepust drogowy i dachował. Kierowca zginął na miejscu.
Ciało trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku, gdzie ma być przeprowadzona sekcja zwłok. Badanie ma też wykazać, jaki był poziom alkoholu we krwi młodego człowieka.
Do innego zdarzenia drogowego doszło 25 grudnia wieczorem w Sokółce, na ulicy Piłsudskiego. Tam kierujący subaru na tablicach rejestracyjnych z powiatu białostockiego zjechał z drogi i uderzył w kamienny słupek ogrodzenia jednej z posesji. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca auta miał w wydychanym powietrzu 2,05 promila.
Czytaj też: Subaru nie zmieściło się w ulicy [FOTO]
(is)
Trasa 671 w pobliżu skrzyżowania z DK8: