Pewne procesy związane z posługiwaniem się językiem, gwarą, dzieją się nieuchronnie. W moim pokoleniu posługiwanie się tzw. mową prosta jest powszechne. Ja sam znam świetnie ten język. Jednak w sytuacjach społecznych raczej się go obecnie nie używa - mówi Jerzy Białomyzy, dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Dąbrowie Białostockiej. Dziś zainaugurowano tam program "Dialog pokoleń" realizowany w ramach projektu "Ojczysty - dodaj do ulubionych".
Głównym celem przedsięwzięcia jest zachęcenie młodzieży do poznania gwary. Na Sokólszczyźnie chodzi o tzw. mowę prostą (czytaj tekst Mowa prosta. Powolna śmierć naszej gwary). Młodzi ludzie uczestniczyć będą w warsztatach językowych. Włączą się także do swoistej kwerendy w terenie - mają nagrywać wypowiedzi starszych osób posługujących się gwarą, a następnie spisać ciekawsze fragmenty, które znajdą się w publikacji książkowej. Zapomniane słowa gwarowe trafią do specjalnej bazy internetowej.
Projekt jest realizowany przez Narodowe Centrum Kultury i Towarzystwo Kultury Języka.
- Działania są dwutorowe. Zajmujemy się gwarami powiatu sokólskiego oraz gwarami gminy Dąbrowa Białostocka. Sprawa jest więc wieloaspektowa - mówi Jerzy Białomyzy.
Czy mowie prostej grozi obumarcie? - zapytaliśmy. - Pewne procesy są nieuchronne. Ważne jest więc, aby naszą gwarę uchronić od zapomnienia. Nie sądzę, aby młodzież postrzegała posługiwanie się tym językiem za obciach. W zeszłym roku uczniowie gimnazjum prowadzili wywiady ze swoimi dziadkami i krewnymi. Dzięki temu lepiej poznali swoich bliskich, było to dla nich bardzo ciekawe doświadczenie - wyjaśnił dyrektor ZSS.
(is)
Dialog pokoleń w Dąbrowie Białostockiej. Zdjęcia dzięki uprzejmości Jerzego Białomyzego: