Spotkanie Komitetu Obrony Szpitala w Dąbrowie Białostockiej ze starostą oraz dyrektorem sokólskiego SP ZOZ-u ma się odbyć w poniedziałek w budynku starostwa powiatowego w Sokółce.
Ustalenia na ten temat zapadły wczoraj, gdy delegacja z Dąbrowy Białostockiej przybyła do szefa sokólskiego szpitala z petycją o wycofanie się z kontraktu zawartego z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Przypomnijmy, w ubiegły czwartek odbyło się spotkanie mieszkańców Dąbrowy Białostockiej z dyrektorem podlaskiego oddziału NFZ Jackiem Rolederem. Stwierdził on wtedy, że nie ma już pieniędzy na pediatrię w dąbrowskim SP ZOZ-ie. Jego zastępca Grzegorz Łojewski zasugerował, że wyjściem z patowej sytuacji mogłoby być wypowiedzenie kontraktu przez szpital w Sokółce (placówka ta złożyła ofertę na całą kwotę przewidzianą na pediatrię w powiecie sokólskim i wygrała; SP ZOZ w Dąbrowie Białostockiej nie otrzymał na oddział dziecięcy ani grosza). Wtedy też można byłoby ogłosić ponowny konkurs i zupełnie inaczej podzielić środki. Sugerowano też wtedy, że kluczową rolę odgrywa tu sokólskie starostwo, jako organ założycielski obu szpitali.
- Zarząd może działać w ramach prawa - stwierdził dziś Franciszek Budrowski, gdy zapytaliśmy go o to, czy będzie wpływał na szefa sokólskiego SP ZOZ-u, aby ten wypowiedział kontrakt. - Scenariusz nakreślony w czwartek jest pobożnym życzeniem pana Łojewskiego. Nie wiemy, czy pan Roleder zgodzi się na takie właśnie rozwiązanie. Poza tym czy 400 tysięcy złotych to dla NFZ duże pieniądze?
Protestujący z Dąbrowy Białostockiej mówią, że gdy nie uda im się doprowadzić do przyznania środków na pediatrię w ich szpitalu, to rozpoczną oni protest głodowy.
Początek poniedziałkowego spotkania zaplanowano na godzinę 10.
O sprawie będziemy informować na bieżąco na iSokolka.eu.
(is)