W Dąbrowie Białostockiej uczczono dziś mieszkańców gminy, którzy oddali swoje życie za wolną Polskę.
Uczestnicy uroczystości zebrali się wieczorem przy pomniku poświęconym generałowi Nikodemowi Sulikowi. Odśpiewano hymn Polski i "Rotę", odczytany też został apel pamięci, a delegacje instytucji samorządowych, służb mundurowych, harcerzy i uczniów złożyły pod pomnikiem kwiaty.
- W 2011 roku Rada Miejska postanowiła, że 1 września będzie Dniem Pamięci mieszkańców gminy Dąbrowa Białostocka. Chodziło nam o cały XIX i XX wiek. W wielu momentach ludzie musieli złożyć daninę krwi za naszą wolną i niepodległą Polskę, w której dzisiaj możemy żyć bez obaw, że ktoś nam będzie zaglądał w nasze polskie sprawy - powiedział Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy Białostockiej.
Jak wyglądało miasteczko przed wybuchem II wojny światowej? - zapytaliśmy.
- Dąbrowa była zdecydowanie mniejsza, skoncentrowana wokół rynku. Większość mieszkańców tego centrum to byli Żydzi, natomiast chrześcijanie zamieszkiwali na obrzeżach i zajmowali się głównie rolnictwem. Nie było energii elektrycznej. Dąbrowa była typowym, prowincjonalnym miasteczkiem z drobnym handlem, rzemiosłem i z początkami przemysłu - wyjaśnił Tadeusz Ciszkowski.
(is)
Gminny Dzień Pamięci w Dąbrowie Białostockiej: