Od kilku sesji staramy się zaprosić przedstawiciela mleczarni. Jeden z największych zakładów w Dąbrowie Białostockiej zawiesił działalność. Ludzie jeżdżą po innych oddziałach Mlekpolu. Jaka będzie przyszłość firmy? - pytał radny Tadeusz Jedliński na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej.
Choć w porządku obrad znalazł się punkt poświęcony sytuacji w dąbrowskiej mleczarni, to jednak nikt z zakładu nie przybył na sesję. Radni nie dyskutowali także o zmianie statutu gminy. - Materiały w tej sprawie za późno do nas dotarły - stwierdził Jarosław Budnik, przewodniczący Rady Miejskiej.
Kilka istotnych spraw poruszono podczas zgłaszania interpelacji. Tadeusz Jedliński poskarżył się na zachowanie radnego Pawła Mojżuka na wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej, które odbyło się 19 marca. - Sytuacja była skandaliczna, a prowadzący Mojżuk uniemożliwił zabranie głosu. Panie przewodniczący, proszę o odsłuchanie nagrania i odniesienie się do tego - mówił. - Nie wiem, na jakiej komisji był pan radny, ale chyba nie na tej samej, co ja - stwierdził Paweł Mojżuk.
Tadeusz Jedliński wnioskował też o poprawę stanu drogi tzw. zagumiennej od ulicy 3 Maja oraz trasy w Kolonii Jasionówka. - Chciałbym też wskazać, skąd można pozyskać pieniądze na ten cel. To 50 tys. zł przeznaczone na zakup agregatu dla SP ZOZ w Dąbrowie Białostockiej. Inwestycję tą sfinalizuje Starostwo Powiatowe w Sokółce, a pieniądze pochodzić będą ze sprzedaży majątku szpitala. Przypomnę, że w ubiegłym roku budynek po przychodni przy Placu Kościuszki został sprzedany za 290 tys. zł, a w lutym tego roku dawna przychodnia na Południowej znalazła nowego właściciela za 504 tys. zł. Tymczasem remont budynku przychodni w Suchowoli będzie kosztował ok. 2 mln zł, a tamtejszy samorząd nie dołoży do tego ani grosza - mówił Tadeusz Jedliński.
- Szpital jest dla nas bardzo ważny, to sztandarowa sprawa. Będziemy przyglądać się jego finansowaniu przez Narodowy Fundusz Zdrowia - stwierdził obecny na obradach Piotr Rećko, starosta sokólski. Przybył on do Dąbrowy Białostockiej na spotkanie z sołtysami i przy okazji odniósł się do omawianych spraw.
Radni pytali przede wszystkim o możliwości remontu dróg w gminie Dąbrowa, m.in. tras Brzozowo - Suchodolina czy Ostrowie - Jaczno oraz fragmentu ulicy Południowej przy Biedronce.
- Przygotowujemy się do składania wniosków na schetynówki w 2016 roku. Drogi to istotny temat - stwierdził Piotr Rećko.
Z kolei Grzegorz Pul, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg poinformował, że wspólny wniosek powiatu i gminy o przebudowę trasy do Zwierzyńca z odnogą do Nowej Wsi, który znajduje się obecnie na liście rezerwowej (czytaj tekst Schetynówki 2015. Te drogi pójdą do remontu [LISTA]) powinien wejść do realizacji na przełomie maja i czerwca. - W 2016 roku zamierzamy z kolei złożyć wniosek na trasę Brzozowo - Suchodolina - dodał dyrektor. - W grę może także wchodzić modernizacja trasy Domuraty - Zwierzyniec z odcinkiem Chmielniki - Chmielówka, prowadzona wraz z gminą Suchowola.
- W tej kadencji zamierzamy zrealizować przebudowę ulicy przy Biedronce. Będzie to nasz wspólny sukces, panie radny - stwierdził Piotr Rećko, zwracając się do Tadeusza Jedlińskiego. - Oglądamy każdą złotówkę z każdej strony. Macie dwóch członków Zarządu Powiatu, są to dla nas bardzo istotni członkowie Zarządu - dodał.
Bez większych dyskusji radni przyjęli zmiany w budżecie. Wyodrębnili także fundusz sołecki na 2016 rok. Zatwierdzili skład reprezentacji gminy w Związku Komunalnym "Biebrza" (będą to Romuald Gromacki, Jarosław Budnik i Rafał Jarmoszko, pracownik Urzędu Miejskiego). Podziękowano sołtysom, którzy zakończyli już pełnienie swojej funkcji.
Burmistrz odpowiadając na pytania zadane na poprzedniej sesji odniósł się do sprawy przepustu na ulicy Armii Krajowej. Ciągnie się ona od 2011 roku. Obecnie gmina nie posiada zezwolenia na budowę przepustu, a w lutym 2015 roku sąd administracyjny oddalił jej skargę na decyzję wojewody podlaskiego z tym związaną. W 2014 roku zawarto umowę z prywatnym przedsiębiorstwem na budowę przepustu, jednak do realizacji tej inwestycji nie doszło. Umowę rozwiązano za porozumieniem stron z naliczeniem kar. - W tej chwili trwają negocjacje z właścicielem tego terenu, Piotrem Krzysztopikiem - stwierdził Romuald Gromacki.
Burmistrz poinformował, że nie jest w stanie powiedzieć, czy radni wykorzystują majątek gminy, bowiem nie do jego kompetencji należy nadzór nad tymi sprawami.
- Czy "Głos Dąbrowy" jest gazetą wydawaną przez Urząd Miejski, czy też jest może własnością pana Jedlińskiego? - pytał obecny na sesji miejscowy przedsiębiorca Piotr Krzysztopik. - Naliczyłem aż sześć stron z tekstami pana radnego. Dla mnie jest to sprawa korupcyjna.
- "Głos Dąbrowy" jest wydawany przez nasz Ośrodek Kultury. Nie umiem jednak odpowiedzieć na pana pytanie - odparł Romuald Gromacki.
(is)
Sesja Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej: