O trzy nowe, a w zasadzie stare dzwony, wzbogaciła się parafia prawosławna w Jacznie. Przez dziesiątki lat współtworzyły one rytm klasztornego życia, wyznaczając swym brzmieniem codzienne nabożeństwa w Stauropigialnym Męskim Monasterze św. Onufrego Wielkiego w Jabłecznej. Jak zatem jabłeczyńskie dzwony znalazły się w Jacznie?
- Kiedy w 2013 roku przybyłem do tutejszej parafii, wielokrotnie zagłębiałem się w jej historyczne dzieje – mówi proboszcz parafii w Jacznie, ks. Piotr Omelczuk. - Z archiwalnych zapisów, jak też z relacji wiernych, dowiedziałem się o pięknej tradycji. Przez całą paschalną niedzielę, co godzinę, mieszkańcy dźwiękiem cerkiewnych dzwonów oznajmiali światu radość Zmartwychwstania. Wszystko przerwały tragiczne wydarzenia z 14 listopada 1985 r. Pożar doszczętnie strawił drewnianą świątynię. Spłonęła cudowna ikona Matki Bożej, zabytkowa Ewangelia, a także dzwony.
Mimo, iż cerkiew odbudowano, a mieszkańcy wznoszą modlitwy przed kopią świętego obrazu, to tradycji paschalnego dzwonienia nie udało się reaktywować.
- Pod koniec 2013 roku bracia monasteru w Jabłecznej zainicjowali ideę wymiany starych, wiekowych już dzwonów, na nowe – kontynuuje proboszcz. - Zwróciłem się więc do archimandryty Atanazego, namiestnika klasztoru w Jabłecznej z prośbą, czy nie mógłby starych dzwonów ofiarować naszej parafii. Pomyślałem, że ich pozyskanie będzie znakomitą okazją do przywrócenia miejscowej paschalnej tradycji oraz pewnym symbolicznym upamiętnieniem dwóch ważnych wydarzeń: trzydziestej rocznicy pamiętnego pożaru oraz stu lat od bieżeństwa (masowej ucieczki ludności, głównie wyznania prawosławnego, z zachodnich guberni Imperium Rosyjskiego, między innymi z terenów dzisiejszego województwa podlaskiego, w głąb Rosji – przyp. red.).
Sprawa nie była taka prosta, gdyż chętnych do dzwonów było bardzo wielu.
- Mimo wszystko udało się. Dzięki ofiarności archimandryty, trzy z nich trafiły do Jaczna. Z rąk braci zakonnych odebrałem je 10 sierpnia, w dzień święta Supraskiej Ikony Matki Bożej, po czym przewiozłem do naszej cerkwi. Dzwony, które otrzymaliśmy, mają bardzo ciekawą historię. Odlane zostały w Moskwie w 1912 r. Upływający czas ich nie oszczędzał, dlatego też wymagały częściowego odnowienia. I tu chciałbym bardzo podziękować swoim parafianom, a w szczególności Janowi Kulmaczowi. To dzięki nim dzwony otrzymały nowe serca, a dzwonnica przygotowana została do montażu. Zrobiliśmy już wstępne przymiarki i niebawem wszystkie dzwony znajdą swoje miejsce tuż pod kopułą naszej cerkwi – cieszy się ks. Piotr.
Dzwon, który spłonął 30 lat temu ważył około 300 kg. - Te, które mamy obecnie nie są tak okazałe, lecz jestem pewien, że równie doniośle i pięknie będą przywoływać wiernych na modlitwę, a raz w roku, co godzinę wieścić będą radosne Chrystos Woskresie - dodaje proboszcz parafii w Jacznie.
Adam Matyszczyk
Nowe dzwony w Jacznie: