Wiatr jest oczywistym składnikiem prognozy pogody, ale bądźmy szczerzy, kto z nas rozeznaje się w terminologii z nim związanej. Bardzo silny wiatr poczyni szkody bez względu na nazwę, jednak dla meteorologów ważna jest geneza jego powstawania.
Mianem huraganu określany jest wiatr, którego prędkość średnia przekracza 32 m/s. W skali Beauforta to 12-stka. Siła tego wiatru na morzu objawia się w postaci olbrzymich fal i białych bryzgów, mocno ograniczających widzialność. Wystąpienie takiego wiatru na lądzie to masowe i powszechne zniszczenia konstrukcji.
Huragan to również nazwa lokalna cyklonu zwrotnikowego przemieszczającego się nad Północnym Atlantykiem lub na wschodzie Północnego Pacyfiku. Cyklon zwrotnikowy (tropikalny) to obiekt meteorologiczny będący głębokim niżem z ciśnieniem w centrum zwanym „okiem” niekiedy poniżej 900 hPa, z bardzo silnymi wiatrami, przekraczającymi 32 m/s, ulewami i burzami. Huragany powstają nad wodami ogrzanymi do 26ºC-27ºC. Ciepło tych wód jest „paliwem” każdego cyklonu zwrotnikowego, toteż po wejściu na ląd lub przemieszczeniu się nad chłodniejsze wody, taki obiekt szybko słabnie. Odpowiednikiem huraganu nad Zachodnim Pacyfikiem jest tajfun, nad Oceanem Indyjskim cyklon a u północno-zachodnich wybrzeży Australii willy-willy. Do klasyfikacji huraganów według intensywności wiatrów służy skala Saffira-Simpsona. Na potrzeby wydawania ostrzeżeń i konkretnego identyfikowania huraganów, nadawane są im imiona.
W umiarkowanych szerokościach geograficznych mamy do czynienia z niżami (ekstratropikalnymi) o innej genezie. Niże te czerpią energię z kontrastu termicznego różnych mas powietrza, który jest źródłem energii potencjalnej zamienianej następnie w energię kinetyczną układu. W chłodnej porze roku rozwój niżów bywa nieraz gwałtowny, wytwarzający rozległą, na lądzie obejmującą nawet kilka państw, strefę wiatrów o groźnych, huraganowych wartościach. Dzięki mediom stała się w Polsce popularna, skopiowana od Niemców, nazwa orkan. Niemcy przodują również w nadawaniu imion tym układom. Znaczenia orkanu nie znajdziemy w polskim słownictwie meteorologicznym, ale w newsach orkan brzmi chyba groźniej niż huragan.
Szczególnym przypadkiem wiatru jest sting jet - huraganowy wiatr wytworzony w pewnych warunkach blisko centrum niżu. Niszczycielski wiatr ma charakter spadający, zaczyna się na wysokości około czterech kilometrów nad ziemią i trwa od trzech do czterech godzin. Jego nazwa pochodzi od obrazu satelitarnego chmur, owijających się wokół centrum niskiego ciśnienia. Chmury te w głównej swojej masie tworzą tzw. głowę, zaś południowa ich część, charakterystycznie wywinięta, przypomina ogon skorpiona. Na obszarze w pobliżu końcówki ogona występuje najwięcej zniszczeń albowiem porywy wiatru przy powierzchni ziemi przekraczają 40 m/s. Według brytyjskiego Met Office spadający wiatr trafia na obszar o szerokości do 50 km.
Silne, niszczące zjawiska wiatrowe o prędkości średniej poniżej 32 m/s to wichury, na morzu sztormy. Inne zjawiska, które generują prostoliniowy wiatr o sile huraganu, to derecho, fen, silne burze. Trąba powietrzna to obiekt meteorologiczny, będący skoncentrowany huraganem w małej skali. W silnej trąbie powietrznej wiatr wirowy może osiągać 2-krotną a nawet 3-krotną graniczną wartość prędkości huraganowego wiatru. Ostatni stopień udoskonalonej skali Fujity (EF5) zaczyna się od 89 m/s i jest otwarty.
Barbara Jakubowska
Autorka jest naukowcem, meteorologiem Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych Zespołu w Białymstoku. Często możemy ją usłyszeć w Polskim Radiu Białystok. Ma także profil na Facebooku, gdzie opisuje zjawiska pogodowe.