Już od października widzimy na wystawach sklepowych znicze i wiązanki przeznaczone na dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki. Na cmentarzach w tym czasie przystraja się groby kwiatami i światełkami. Często zdarza się i tak, że bardziej jesteśmy zaabsorbowani wyborem dekoracji niż wyciszeniem się i wspominaniem swoich zmarłych bliskich. Rozmawiamy z panią Marią o tym, jak dawniej obchodzono na Sokólszczyźnie te dni.
Czy dawniej groby dekorowano tak samo jak dziś?
- Dauniej ni kłali kwiatok na mahiłki, bo jich ni było. Na samych mahiłkach wiasnoju sadzili raznyja kwiatkie i jak maroz uże ścisnuł i jany pamierźli, to wykidali usio. Mahiłu pasypali piasoczkam i układali z jeliny kryż, albo i cełu mahiłu wykładali jelinaju. Na mogiłkach rasło mnoho śniahuraczkau, heto takija biełyja bubki, z jich układali kryż a czasam baby mieli suszanyja suchawiejki, to jich kłali na mahiłu. A na kryże wiazali biełyja kaśnikie i heto usio.
A często chodzono na cmentarz?
- Ni możno było czasto chadzici, bo i na szto? Tam był świet umiorłych i ni trebo było jim praszkadżaci. Pomniali o tych, katorych uże ni ma, baćkie pirakazwali pamiać ob jich swajim dzieciam, uspaminano jich na kolady i Wialikdziań. Spratwali mahiłki i świancili na Usie Światyja i Prowady. Dawali spiski i malilisa, ala na samyja mohiłki ni chadzili czasto. Tam trebo było być cicho, ni hawaryci mocno i ni śmijacca. Heta miesco było światoja.
Jak jeszcze wspominano swoich zmarłych bliskich?
- U nacze Usich Światych na mohiłkach palili ahoń, palili jaho też na razstajnych darohach. Heto usio na toja, sztoby duszy, katoryja dzieści tam byli, mahli znajści darohu, adpaczyci i nahretca. Ahoń palili też na mahiłkach samabojcau i tych, katoryja pahibli tragiczesko. Jich chawali za muram, wieryli szto hety ahoń aczyszczaja umiorłych, a żywych charonić prad złym.
A czy w domu przygotowywano się do tego święta?
- U chaci hatowili raznyja patrawy, piakli chleb, waryli bob i kaszu. Zastaulali heta usio na stałoch i woknam dla duszau. Heto była haścina i pamiać. Wieryli, szto duszy czuli hoład, chacieli pić i skuczali, trebo było ob hetum pomniać, kab jany ni biezpakoili żywych. Nikatoryja nawat astaulali uchylanyja dźwiery kab jany mohli pryjści da swajej chaty. Na stołku staulali misku z wadoju i rucznik kab umierłyja mahli wymycca pa dołhuj darozi.
Czy w tym czasie można było wykonywać różne prace w gospodarstwie?
- Nie, ni możno było bić masła, praści i tkać, rezać sieczki i szatkawaci kapusty, kab ni skaleczyć dusze, katora da nas prychodzić. Jaszcze u hetum dniu prymali da chaty dziadou, karmili jich albo nasili jadzenia pad kościoł, dzie jany siadzieli. Wieryli, szto jany mahli być naszymi bliskimi, katoryja pamiarli. Dziade za haściny musiali malicca za umierłych.
Czy teraz inaczej podchodzi się do dnia Wszystkich Świętych?
- Teraz na mahiłkach wielmi mnoho kwiatok, odnyja prad druhimi robiać na pakaz, a usie zapaminajuć a najważniejszum, umierłym ni patrebnyja kwiatkie, jim patrebna nasza pamiać i malitwa. Mnohija zapaminajuć a mahiłkach swajich bliskich, haworać, szto ni majuć czasu, a heto niprauda. Jany prosta ni choczuć ab jich pomniać. My musim wiedać, szto naszy dzieci i unuki paladajuć na toja jak my szanujam pamiać bliskich, jak my jich uspaminajem. Tak samo jany kiedyści buduć uspaminani nas. Maje mama usie minie brali z saboju na mohiłki, hawaryli: „Paladaj i wuczysa, dzie chto lażyć, jak minie ni stania, ty budziasz dahladała usiaho”.
Czy świata zmarłych trzeba się bać?
- Jak my byli małyja, nam usie hawaryli szto ni trebo bajacca umierłych, tolki żywych, heto jany mohuć nas skryudzić. Tyja szto lażać u mahiłach, niczoho nam ni zrobiać. Jak umierłyja śniacca nam, heto znaczyć, szto jim czahości trebo, malitwy albo świeczki na mahiłcy. Jany mohuć nas ściarahczy prad usialakimi wypadkami, tolko my musim razumieci, szto jany pirakazwajuć nam u snach.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
(hr)