Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że żyjemy w wyjątkowym zakątku Polski? Wyjątkowym niemal pod każdym względem.
1. Historia. Sokólszczyzna to jeden z niewielu regionów kraju, który może poszczycić się tym, że przez wieki należał do Wielkiego Księstwa Litewskiego, że to tu właśnie są dawne Kresy. Tak bowiem określano właśnie ziemie należące do WXL oraz ruskie województwa Korony. Po III rozbiorze Sokólszczyzna (choć nie cała, bowiem Krynki i okolice od 1795 roku weszły w skład Rosji) miała swój krótki pruski epizod. Później ziemie te przejął car. Dopiero w kwietniu 1919 roku znaleźliśmy się w Polsce. Odrębność tę widać chociażby z drobnych sprawach, swoistych reliktach. Na przykład mieszkańcy Lipska do dziś nazywają ziemie "zza Biebrzy" ruską stroną. A jeszcze nie tak dawno temu ludzie zza Brzozówki określani byli jako "Mazure".
2. Gwara... zwana mową prostą to dla jednych powód do wstydu, dla innych - do śmiechu. Jak wynika jednak z opinii wielu naszych Czytelników (patrz nasza sonda), po prostemu potrafi wciąż rozmawiać wiele osób. To niebywała atrakcja dla turystów, którzy docierają na Sokólszczyznę i są zafascynowani tym fenomenem, podobnie jak gwarą góralską czy śląską. Cóż, mowę prostą da się słyszeć coraz rzadziej, najczęściej na poniedziałkowym rynku w Sokółce. A może mimo wszystko warto wskrzesić wymierająca gwarę?
3. Walory krajobrazowe. "Sokólszczyzna to pozornie nieciekawy dla turysty teren - niemal zupełnie bezleśny, bez jezior i większych rzek, z rozległymi obszarami pól i dość gęstym osadnictwem. Znajdują się tu jednak najwyższe na Białostocczyźnie wzniesienia przekraczające 230 m n.p.m. i układające się w ciągi przypominające miniaturowe pasma górskie.Przebiega wzdłuż nich dział wodny Wisły i Niemna. Żywy krajobraz urozmaicają tysiące głazów narzutowych różnej wielkości, często zebranych w niewielkie piramidy sterczące wokół pól" - pisał w "Polsce egzotycznej" Grzegorz Rąkowski.
4. Sokólski Orient, czyli Tatarzy, meczety i mizary. To chyba jedyny rozpropagowany na cały kraj element, który ściąga do nas rzesze turystów.
5. Kuchnia. Potrawy są niby proste, a jakże smakowite. O tym, że przez żołądek można zdobyć serca gości przekonali się chociażby mieszkańcy Kruszynian. Jeszcze 20 lat temu była to wymierająca wieś na końcu świata. Dziś dorobiła się kilku zajazdów i gospodarstw agroturystycznych. Turyści przyjeżdżali tam nie tylko do meczetu, ale też, by dobrze podjeść.
6. Korzenie. Fenomenem jest fakt, że Sokólszczyzna nie doświadczyła w tak dużej skali jak inne regiony kraju Wielkiej Wędrówki Ludów po 1945 roku. Rozmawiałem czas jakiś temu z mieszkańcem Górowa Iławeckiego, którego rodzice zostali przesiedleni na Warmię z dzisiejszego województwa podkarpackiego podczas akcji "Wisła". Szczerze zazdrościł nam tego, że możemy odwiedzać cmentarze, na których leżą kości naszych przodków.
7. Konie sokólskie i dywany dwuosnowowe to także część naszej spuścizny.
Czym jeszcze Sokólszczyzna się wyróżnia? Zapraszamy do dyskusji i wpisywania się w komentarzach.
(ignis)